Któregoś dnia 2010 roku wrzuciłam na You Tube jedną z piosenek Michaela
Jacksona, potem następną i następną coraz bardziej zachwycona. Gdy
prze tłumaczyłam między innymi Heal the Word, Man in the Mirror, Earth
Song po prostu płakałam. Teraz mam wszystkie piosenki Michaela i przez
cały czas w mych uszach rozbrzmiewa Jego muzyka, od rana do wieczora.
Gdy jestem w pracy, busie i usłyszę w radiu którąś Jego piosenkę po
prostu się uśmiecham. Tak wpływa na mnie Jego muzyka. Każdy utwór
Michaela Jacksona jest wyjątkowy, już sama muzyka, każdy takt, dźwięk
oddaje danej piosence klimat, temat który porusza. A Głos Michaela po
prostu cud, nie raz spokojny, łagodny, a nie raz mocny. A Jego koncerty
nie było, nie ma i nie będzie artysty, który umiał by wywoływać takie
emocje.
Poza tym, że kocham Michaela Jacksona za Jego talent,
który tak szlifował aby dzielić się nim z nami. Kocham Go również po
prostu za to jaki był, za Jego niesamowitą osobowość, wrażliwość,
skromność, za ten serdeczny uśmiech pełen miłości, szczerej dobroci. Ta
wewnętrzną siłę i odwagę dzięki, której szedł do przodu i robił to co
kochał pomimo tylu przeciwności losu i cierpienia.
Nie raz
czuję, że jest moją bratnią duszą, ponieważ czuję jak wiele miałam
wspólnego z Nim. Wiem, że w wielu sytuacjach On by mnie zrozumiał
najlepiej wtedy gdy inni nie rozumieli. Wiem jakby się zachował. Na
przykład Jermaine Michaela brat w swojej książce opisuje zdarzenie, w
którym mały jeszcze Michael za przyjaźnił się z małą myszką, która
znalazła się w ich domu. Wielu powie głupi jak można w ogóle trzymać w
rękach mysz, przecież to szkodnik. Michael widział w tej myszce żywe
stworzenie, które czuje. Jak tak samo od dzieciństwa kocham zwierzęta ,
płakałam i płaczę gdy widzę w telewizji bezdomne, krzywdzone psy,
zabijane delfiny. Michael powiedział w wywiadzie, który był odpowiedzią
na wywiad z Bashirem, że tak bardzo kocha zwierzęta, ponieważ na
ludziach, którym zaufał zawiódł się, bo dla zwierząt nie ważne jest jak
się wygląda, niczego nie chcą tylko troski, uwagi, miłości to im
wystarczy. Miałam okres w swym życiu, w którym czułam się bardzo
samotna, gdy potrzebowałam wsparcia''przyjaciele''odwrócili się i
zwierzałam się swojemu psu, dokładnie tak samo myślałam jak Michael.
Jestem chora na mało znaną, rzadką chorobę w pewnym okresie nawet
lekarze sugerowali, że symuluje, a gdy zauważyli, że jednak nie nie
wiedzieli co mi jest. Nawet teraz kiedy wiem jak nazywa się ta choroba,
jeśli powiem komuś nie będzie miał pojęcia czym się objawia. Dlatego
doskonale wiedziałam jak Michael musiał cierpieć gdy dowiedział się o
chorobie skóry i potem jak o niej powiedział i tak wielu mu nie
wierzyło, a jeszcze obrażało. A potem z tymi oskarżeniami jeden Bóg wie
jak musiał cierpieć, a my możemy się domyślać. Po tym jak pomógł tak
wielu dzieciom.
A więc Michael Jackson jest dla mnie także przyjacielem.
Jego muzyka przywraca mi uśmiech na twarzy gdy jest mi smutno, gdy
czuję, jak wielki ciężar przygniata mnie i przeszkadza spełniać marzenia
osoba Michaela dodaje mi odwagi, sił. Michael sprawił również, że
staje się lepszym człowiekiem.
Kocham Cię bardzo Michael!
O to wypowiedź Anny Sechman pt. "Kim jest dla mnie Michael Jackson?"
Wy też możecie do nas przesyłać swoje wypowiedzi : )
Pozdrawiam : )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz